Dopowiadając wątki kina
transgresji warto jeszcze przez chwilę zatrzymać się na jego
głównym twórcy, pomysłodawcy czyli Nicku Zeddzie. On sam uchodził
w środowisku nowojorskiej bohemy za skandalistę, a jednocześnie
zdolnego twórcę kina niezależnego. Pamiętając o tym czym cechuje
się kino transgresji Zedd sprytnie poruszał się pomiędzy tematami
związanymi ze społeczeństwem oraz wątkami seksualnymi. Mieszanka
ta – dla wielu w najlepszym razie kontrowersyjna – zapewniła mu
szeroki rozgłos, co zaowocowało rozwojem kina transgresji
szczególnie na przełomie lat 70/80.
Do najbardziej
skandalizujących filmów Zedda należy z pewnością zaliczyć
Thrust in Me (1984), Kiss Me Goodbye (1985) oraz Police
State (1987). Styl Zedda to poza wspomnianym zakresem
tematycznym, czarno-biała taśma filmowa, krótki metraż (do 15
minut) i próba rozsadzenia istniejących konwencji poprzez
nieprzewidywalne działania bohaterów (w których sam Zedd często
się wcielał). Późniejsze dokonania Nicka Zedda mniej mają
wspólnego z kinem alternatywnym, bardziej natomiast zbliżają się
do estetyki kina pornograficznego przy jednoczesnym zachowaniu
dystansu i ironii.
Żywot kina transgresji
nie był zbyt długi, jednak wzbudził zainteresowanie oraz ożywił
nieco podówczas skostniałe środowisko niezależnych filmowców.
Następstwem tego był rozwój innych – mniej lub bardziej –
udanych eksperymentów w obrębie kina offowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz