wtorek, 15 maja 2012

Kino Transgresji cz.2


Dopowiadając wątki kina transgresji warto jeszcze przez chwilę zatrzymać się na jego głównym twórcy, pomysłodawcy czyli Nicku Zeddzie. On sam uchodził w środowisku nowojorskiej bohemy za skandalistę, a jednocześnie zdolnego twórcę kina niezależnego. Pamiętając o tym czym cechuje się kino transgresji Zedd sprytnie poruszał się pomiędzy tematami związanymi ze społeczeństwem oraz wątkami seksualnymi. Mieszanka ta – dla wielu w najlepszym razie kontrowersyjna – zapewniła mu szeroki rozgłos, co zaowocowało rozwojem kina transgresji szczególnie na przełomie lat 70/80.
Do najbardziej skandalizujących filmów Zedda należy z pewnością zaliczyć Thrust in Me (1984), Kiss Me Goodbye (1985) oraz Police State (1987). Styl Zedda to poza wspomnianym zakresem tematycznym, czarno-biała taśma filmowa, krótki metraż (do 15 minut) i próba rozsadzenia istniejących konwencji poprzez nieprzewidywalne działania bohaterów (w których sam Zedd często się wcielał). Późniejsze dokonania Nicka Zedda mniej mają wspólnego z kinem alternatywnym, bardziej natomiast zbliżają się do estetyki kina pornograficznego przy jednoczesnym zachowaniu dystansu i ironii.
Żywot kina transgresji nie był zbyt długi, jednak wzbudził zainteresowanie oraz ożywił nieco podówczas skostniałe środowisko niezależnych filmowców. Następstwem tego był rozwój innych – mniej lub bardziej – udanych eksperymentów w obrębie kina offowego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz