Wypadek podczas pracy może zdarzyć się nawet doświadczonym filmowcom. Zobacz jakie niebezpieczeństwa czyhają na planie filmowym.
Zapraszam na blog poświęcony Kinu niezależnemu. Kino offowe wzbudza coraz większe zainteresowanie dlatego na blogu znajdziecie dużo recenzji, festiwalowych relacji i wywiadów z twórcami filmów alternatywnych.
wtorek, 7 sierpnia 2012
czwartek, 31 maja 2012
Filmowa Góra kina alternatywnego
Zwieńczeniem dotychczas opisywanych
przeglądów i konkursów może być Festiwal Filmowy Kino
Niezależne Filmowa Góra. Funkcjonujący od 2005 roku odbywa się
corocznie nie tylko w Zielonej Górze (gdzie miały miejsce pierwsze
edycje) bowiem lista miast festiwalowych co roku ulega zmianie przy
czym nie ogranicza się wyłącznie do Polski. Z tego też względu
Filmowa Góra ma charakter międzynarodowy i takie jest też kino
alternatywne, które prezentują nam twórcy i organizatorzy.
Festiwal ma kształt klasycznej
filmowej imprezy z tym, że cały przegląd trwa aż 29 dni co jest
nie lada gratką dla miłośników kina, gdyż mają oni możliwość
obejrzenia wielu produkcji w dogodnym dla siebie terminie. Oto
podział konkursowy: Etiudy Studenckie, Dramat i Ludzie
Toksyczni, Animacja i Film Eksperymentalny, Komedia,
Humor i Pastisz, Dokument i Paradokument, Profilaktyka
Społeczna oraz Fabula Rasa. Jak widać kategorii jest
bardzo wiele, są one także odpowiednio podzielone tematycznie.
Oceną i wyborem najlepszych produkcji zajmuje się starannie dobrane
jury. Przez wiele lat markę Filmowej Góry promował Krzysztof
Zanussi, słusznie zresztą zauważając, że kino niezależne jest
tak samo zależne jak to głównego nurtu – po prostu koneksje i
granice przebiegają według innych schematów.
Podobnie jak poprzednie, tegoroczna
edycja Filmowej Góry odbędzie się na przełomie lipca i sierpnia,
przynosząc – również jak co roku – nowe odkrycia, zaskakujące
debiuty oraz interesującą porcję kina alternatywnego.
środa, 30 maja 2012
Kino alternatywne po 50-tce
Do tej pory większość opisywanych
festiwali skupiała się na ludziach młodych, startujących w
dorosłe życie. Nie ma w tym nic dziwnego, w końcu kino niezależne
kojarzy się bardziej z buntem, kontestacją i sprzeciwem aniżeli
statycznością czy konserwatywnym spojrzeniem na świat. Mimo to
istnieje znaczna grupa dojrzałych twórców, który od dawna
domagali się głosu i równych praw. Często nie było to możliwe,
bo większość konkursów ogranicza cezurę wiekową do 30 lat. Z
tego właśnie narodziła się idea Wyścigu Jaszczurów – czyli
Festiwal Niezależnej Twórczości Filmowej Osób Dojrzałych, co
jest odpowiedzią na dyktaturę młodych w sztuce.
Jak widać idea jest bardzo cenna i
innowacyjna, dlatego też przyjęła się od razu. Bardziej dojrzali
twórcy działający na polu kina alternatywnego coraz częściej
dają upust swoim frustracjom czy przemyśleniom poprzez film. Co
ważne, robią to także w coraz bardziej przemyślany i
profesjonalny sposób. Tak filtrowana niezależna twórczość nie
tylko znajduje w kraju swoich odbiorców, ale także komentatorów i
osób gotowych propagować bardziej dojrzałe kino. Nie oznacza to
oczywiście żadnego zastoju czy propozycji niezdolnych wzbudzić
kontrowersji – wręcz przeciwnie. Daje się zauważyć, że różnica
pomiędzy starszymi a młodszymi polega nie tylko na doborze tematu,
ale i sposobie przedstawienia go czy samej gramatyki filmowej. Młodzi
operują najczęściej montażem teledyskowym, tymczasem starsi
preferują bardziej statyczny sposób prezentacji. Poznańska impreza
z roku na rok wzbogaca kino offowe o nowe ciekawe filmy oraz
dojrzałych artystów, bez względu na wiek.
wtorek, 29 maja 2012
Kino niezależne w 60 sekund
Kino sezon festiwalowy w pełni,
dlatego też kolejną ciekawą imprezą wartą wzmianki jest z
pewnością One Minutes. W skrócie pisząc jest to festiwal kina
niezależnego, jednak jego wymogi są bardzo specyficzne. 1 minuta –
tyle i tylko tyle powinien trwać konkursowy film biorący udział w
konkursie. Jest to jedyne ograniczenie, nie są istotne wiek, płeć
czy wykształcenie. Festiwal otwarty jest dla wszystkich
zainteresowanych – prezentowane są w nim filmy autorów
zafascynowanych możliwościami eksperymentowania z obrazem, ludzi
traktujących film jako jedną z form tworzenia osobistych
manifestów, autorów bawiących się historiami, a czasami
traktujących je bardzo poważnie.
Opisywany
festiwal jest polską edycją, co oznacza, że najlepsze filmy biorą
udział w dalszym konkursie, min. w Amsterdamie gdzie corocznie
odbywa się międzynarodowy finał konkursu One Minutes. Tego typu
impreza to doskonała forma aktywizacji dla każdego, dla którego
kino alternatywne to coś więcej niż tylko oglądanie filmów.
Współcześnie nie trudno przecież o własny film. Problemem może
okazać się metraż. Wydaje się z pozoru, że nie ma nic trudnego w
zamknięciu historii w 60 sekundach. Okazuje się, że jest to prosta
acz skuteczna pułapka. Wymaga to bowiem doskonałego operowania
kodami filmowymi, myśleniem za pomocą obrazów oraz maksymalizacją
przekazu przy minimalizacji formy. Może dlatego tak krótkie
projekty uważane są za niezwykle cenne. Pokaz finałowy odbywa się w Gdańsku w dniu 11.10.12 r.
poniedziałek, 28 maja 2012
OFKA czyli Konkurs Kina Offowego
Jaki jest najstarszy polski
przegląd/festiwal/konkurs kina niezależnego? Prawdopodobnie
trudno odpowiedzieć na to pytanie. Tym bardziej zaskakująca wydaje
się odpowiedź – OFKA czyli Ogólnopolski Konkurs Filmów
Niezależnych Imienia Profesora Henryka Kluby w Koninie. Inicjatywa
mimo że uważana w pewnych kręgach już za kultową, jest niestety
mało znana szerszemu gronu odbiorców. Być może wynika to z
charakteru samego konkursu, który skupia się ściśle na kinie
offowym. Ta hermetyczność sprawia, że na OFKĘ docierają
prawdziwi pasjonaci kina. Są wśród nich filmowcy amatorzy czy
studenci szkół filmowych i filmoznawstwa.
Głównym zadaniem i misją OFKI jest
edukacja filmowa. O ile pokazy filmów jak najbardziej też mają
miejsce, to jednak edukacja poprzez warsztaty i panele dyskusyjne
zajmuje miejsce główne. Pewną innowacją w stosunku do innych
imprez tego typu jest omawianie filmów konkursowych przez
profesjonalistów. Pomaga to młodym szlifować niezbędny warsztat,
gdyż nie ma lepszej nauki niż cenne wskazówki od zawodowca (poza
samą praktyką rzecz jasna).
Tegoroczna 58 (!) już edycja OFKA
odbędzie się w dniach 26-30 września w Koninie. Program można
śledzić na oficjalnej stronie konkursu, pewnym jednak jest, że i w
tym roku nie zabraknie starannie wyselekcjonowanych dokumentów,
animacji oraz fabuł. Wszystko to w klimacie kina alternatywnego.
czwartek, 24 maja 2012
Kino offowe w Poznaniu. OFF CINEMA
Off Cinema w Poznaniu to kolejny, coraz
bardziej liczący się na kulturalnej mapie Polski festiwal filmów
niezależnych. Właściwie filmów dokumentalnych by być bardziej
precyzyjnym. Ogromnym atutem festiwalu jest szansa na wymianę
doświadczeń międzykulturowych, gdyż i sama impreza nie
funkcjonuje wyłącznie w krajowych ramach. W przypadku dokumentów
niezależnych powyższe określenie o wymianie nabiera dodatkowego i
realnego znaczenia bowiem Off Cinema to festiwal gdzie zdążyły
narodzić się już pewne dobre tradycje. Młodzi filmowcy
prezentując swoje kino niezależne uczą tym samym publikę
odmiennego spojrzenia na zastane tematy, nierzadko prowokując do
ożywionej dyskusji. Czasami samo kino schodzi w tym momencie na
nieco dalszy plan, ale tak naprawdę chyba o to chodzi – w końcu
ideą kina, zwłaszcza dokumentalnego jest wzbudzenie dyskusji,
zastanowienia się nad sobą i środowiskiem dookoła.
W poprzednich latach do pracy w jury zaproszenie przyjęli m.in. Jacek Bławut, Sławomir Fabicki, Wojciech Marczewski, Krzysztof Krauze, Maciej Dejczer, Andrzej Kołodyński, Tadeusz Sobolewski, Andrzej Chyra, Jan Machulski, Feliks Falk i Magdalena Piekorz. Jak widać są to nazwiska uznane, silnie związane z kinem zarówno od strony warsztatowej jak i publicystycznej. Już samo to nadaje pewną rangę festiwalowi w Poznaniu. Tegoroczna, 7. już edycja planowana jest w dniach 21-25.11.2012r. Filmowa jesień w Polsce zapowiada się jak na razie co najmniej dobrze.
W poprzednich latach do pracy w jury zaproszenie przyjęli m.in. Jacek Bławut, Sławomir Fabicki, Wojciech Marczewski, Krzysztof Krauze, Maciej Dejczer, Andrzej Kołodyński, Tadeusz Sobolewski, Andrzej Chyra, Jan Machulski, Feliks Falk i Magdalena Piekorz. Jak widać są to nazwiska uznane, silnie związane z kinem zarówno od strony warsztatowej jak i publicystycznej. Już samo to nadaje pewną rangę festiwalowi w Poznaniu. Tegoroczna, 7. już edycja planowana jest w dniach 21-25.11.2012r. Filmowa jesień w Polsce zapowiada się jak na razie co najmniej dobrze.
wtorek, 22 maja 2012
dokumentART - Festiwal dokumentalnego kina niezależnego
Dużo pisze się o kinie niezależnym w
kontekście filmów fabularnych. Jest to poniekąd zrozumiałe, gdyż
nawet kultura popularna preferuje fikcyjną fabułę od zapisu
rzeczywistości. Tymczasem w środowisku filmowców niezależnych
dużą popularnością cieszą się dokumenty. Na szczęście
powstają też odpowiednie przeglądy i festiwale mające na celu
promocję tego typu sztuki. Jednym z nich jest uznany już
dokumentART – Europejski Festiwal Filmów Dokumentalnych.
Tegoroczna edycja odbędzie się 16-20.11.2012 r. Kino alternatywne
Podobnie jak festiwal filmowy w
Cieszynie również dokumentART sytuuje się na granicy. Jest to
Szczecin i Neubrandenburg. To właśnie tu można obejrzeć najlepsze
dokumentalne kino niezależne, którego twórcy balansują pomiędzy
tradycją, a innowacyjnością. Jako festiwal poświęcony sztuce
przekraczającej granice od kilku sezonów w sekcji głównej
znajduje się także dział filmów wschodnioeuropejskich. To
doskonała okazja do przebicia się w świadomość zachodnich
europejczyków. Tym bardziej, że dokumenty ze wschodu opowiadają
często historie zupełnie nieznane, a przy tym reżyserzy czynią to
w sposób prawdziwie niebanalny.
poniedziałek, 21 maja 2012
Festiwal Kina Amatorskiego i Niezależnego KAN Wrocław
Wrocławski festiwal KAN to prawdziwe
święto kina niezależnego. Festiwal Kina Amatorskiego i
Niezależnego to stosunkowo młoda impreza, narodziła się bowiem w
2000 roku. Nie zmienia to jednak faktu, że jej organizatorzy od
początku działalności wysoko podnieśli sobie poprzeczkę,
precyzyjnie profilując misję festiwalu oraz jego wytyczne.
Dotychczasowe dwie główne sekcje czyli Konkurs Filmów Polskich
oraz Konkurs Filmów Zagranicznych to doskonała okazja na przegląd
najlepszego alternatywnego kina w krótkim i średnim metrażu.
Tegoroczna edycja przyniosła zmiany, a aktualnie konkurs podzielono
na konkurs Filmów Amatorskich i Niezależnych oraz Filmów
Szkolnych.
Ambicją organizatorów KAN
współpracujących z miejskimi kinami studyjnymi oraz Zrzeszeniem
Studentów Polskich jest wywołanie debaty nad kondycją rodzimego
kina offowego oraz zwrócenie uwagi publiczności na filmy niezależne
od oficjalnego nurtu. Można chyba powiedzieć, że ta sztuka się
udaje, gdyż z roku na rok frekwencja na festiwalu zwiększa się,
przyciąga on też uwagę bardziej znacznych inwestorów.
Tegoroczna edycja KAN odbyła się pod
koniec kwietnia (19-22) w swoim programie znajdując miejsce dla
takich sekcji jak przegląd animacji czy – co jest pewną nowością
– pokaz filmów kabaretowych. Tegoroczna edycja obfitowała także
w większą niż do tej pory prezentację filmów zagranicznych. Rok
2012 stał pod znakiem niezależnego kina niemieckiego i irańskiego.
Trzeba przyznać, że tego typu produkcje są trudno dostępne nawet
w macierzystych krajach, tym bardziej cieszy, że udało się je
pokazać w ramach KAN.
niedziela, 20 maja 2012
Gatunki kina alternatywnego
Z powodu ograniczeń finansowych kino
niezależne porusza się raczej w ściśle określonym repertuarze
tematów. Tyczy się to również gatunku. Oczywiście zdarzają się
także wyjątki lub przekraczanie barier, jednak śledzenie młodych
twórców uczy, że początkowo wybierają oni na temat swoich
pierwszych fabuł pewne utarte już wzory. Odrębnym tematem jest
refleksja w jaki sposób dokonują oni dekonstrukcji w obrębie
wybranego gatunku/tematu.
Najpopularniejszym, a zarazem dość
wymagającym gatunkiem jest komedia, względnie pastisz oraz
pochodne. Kino alternatywne humorem stoi, niestety nie zawsze tym
najwyższych lotów. Często w ramach pretekstowej fabuły twórcy
chcą przemycić żarty czy też motywy z kultury popularnej.
Praktyka jednak pokazuje, że tego typu zabiegi najczęściej kończą
się humorem niskich lotów. Wszystko za sprawą skrótów myślowych
i złemu przetłumaczeniu pomysłu na język kina.
Kolejnym równie częstym gatunkiem
jest po prostu dramat, w ramach którego możliwy jest jak najszerszy
wybór tematu, fabuły i motywu. Wymaga on moim zdaniem równie dużo
sprawności technicznej jak i realizatorskiej, a także (o czym
często się zapomina, również w kinie głównego nurtu) dobrego
scenariusza. Akcje dramatów kina niezależnego lokowane są
najczęściej w autentycznej rzeczywistości samych twórców.
Wiadomo, redukcja kosztów to bardzo pożądany atut, a czasami nawet
sprzyja dobrym pomysłom.
Na drugim biegunie sytuują się
horrory, sci-fi, westerny oraz te gatunki, które wymagają nieco
więcej pracy charakteryzatorskiej, przy czym o pozytywny efekt jest
tu chyba najtrudniej. Tu z kolei podstawowym problemem jest gra
aktorska, która – często amatorska – nie jest w stanie sprostać
wysokim wymogom wyżej wymienionych gatunków. Nie od dziś przecież
wiadomo, że zbudowanie odpowiedniego napięcia w horrorze to zadanie
trudne nawet dla doświadczonych reżyserów.
czwartek, 17 maja 2012
Kino offowe według ZF Skurcz
Na niezależnej kinematograficznej
mapie Polski, Zespół Filmowy Skurcz zajmuje
miejsce szczególne. Działająca od lat 90 ekipa, którą założyli
i tworzą do dnia dzisiejszego bracia Bartosz i Łukasz Walaszkowie
to interesująca odpowiedź na komercyjne produkcje komediowe. Atutem
Z.F. Skurcz jest oczywiście całkowita swoboda działania, a także
silne wsparcie rodzimej sceny muzyki rock/alternatywnej, często
służąca za podkład muzyczny w samych filmach.
Kino offowe w
wykonaniu braci Walaszków sytuuje się na pograniczu czarnej komedii
oraz groteski. Są to filmy powstające najczęściej bez
scenariusza, z improwizowanymi dialogami oraz nagłymi (niekiedy
również dla twórców) zwrotami akcji.
Najbardziej znaną produkcją
Z. F. Skurcz jest z pewnością Bułgarski Pościkk
(2001) – pełnometrażowa komedia, która opowiada o dwóch
bułgarskich agentach przybywających do Warszawy w celu odzyskania
tajnych materiałów kompromitujących bułgarski rząd. Fabuła jest
jak można się domyśleć pretekstowa, siła filmu tkwi w
oryginalnie zarysowanych postaciach. Film ten stał się wręcz
kultowy w pewnych środowiskach. Kino niezależne w wykonaniu Z. F.
Skurcz otrzymuje także promocję takich artystów jak Kazik, który
gościnnie pojawiał się w wybranych produkcjach braci.
Nie są
znane obecne plany braci, jednak długi staż na rynku każe
przypuszczać, że uraczą nas niebawem kolejną interesującą
produkcją.
Kino niezależne a Mainstream
Kino alternatywne i kino głównego nurtu mimo wszystko mają
ze sobą wiele wspólnego bowiem wywodzą się z jednej dziedziny i czy komuś się to podoba czy nie, wzajemnie na
siebie oddziałują. Tak było w przypadku filmu Seks, kłamstwa i kasety wideo (1989) w reżyserii Stevena Soderbergha,
który mimo, że w oczywisty sposób różni się na od polskiego kina niezależnego, jest
znakomitym przykładem dzieła mającego wielki wpływ na mainstream. Otóż po
premierze Seksu.. publika oszalała,
zapychają małe art-house’owe kina, nabijając tym samym kieszenie producentów.
Ci ostatni zachłysnęli się sukcesem, a wraz z nimi Hollywood zaczął patrzeć
łakomym okiem na dokonania kina alternatywnego, dostrzegając w nim znaczny potencjał.
W ten oto sposób produkcja niezależna (naturalnie z uwzględnieniem relacji
panujących w USA) wdarła się na salony, przetarła szlak, którym podążyli
kolejni twórcy.
Najprościej pisząc chodzi o oddziaływanie i relację na linii kino offowe – kino głównego nurtu. Wspomniany już Andrew Bujalski poprzez swoje filmy w wyraźny sposób nawiązywał do Johna Cassavetesa czy Maurice Pialata. Przejawiało się to oczywiście na poziomie fabuły i rozwiązań formalnych, znacznie gorzej było z realizacją techniczną, która była ograniczana wątłym budżetem. Warto w tym miejscu wspomnieć o pojęciu lo-fi, które oznacza dźwięk mono czyli niską, amatorską jakością nagrania dźwięku. Nie zawsze wynikało to z braku pieniędzy, niekiedy (a twórcy Mumblecore są na to doskonałym świadectwem) była to przemyślana koncepcja artystyczna. I o ile kino głównego nurtu nigdy nie mogło sobie pozwolić na taką ekstrawagancję, kolejne wpisy ujawnią dalsze jeszcze bardziej zaskakujące powiązania.
Najprościej pisząc chodzi o oddziaływanie i relację na linii kino offowe – kino głównego nurtu. Wspomniany już Andrew Bujalski poprzez swoje filmy w wyraźny sposób nawiązywał do Johna Cassavetesa czy Maurice Pialata. Przejawiało się to oczywiście na poziomie fabuły i rozwiązań formalnych, znacznie gorzej było z realizacją techniczną, która była ograniczana wątłym budżetem. Warto w tym miejscu wspomnieć o pojęciu lo-fi, które oznacza dźwięk mono czyli niską, amatorską jakością nagrania dźwięku. Nie zawsze wynikało to z braku pieniędzy, niekiedy (a twórcy Mumblecore są na to doskonałym świadectwem) była to przemyślana koncepcja artystyczna. I o ile kino głównego nurtu nigdy nie mogło sobie pozwolić na taką ekstrawagancję, kolejne wpisy ujawnią dalsze jeszcze bardziej zaskakujące powiązania.
wtorek, 15 maja 2012
Kino Transgresji cz.2
Dopowiadając wątki kina
transgresji warto jeszcze przez chwilę zatrzymać się na jego
głównym twórcy, pomysłodawcy czyli Nicku Zeddzie. On sam uchodził
w środowisku nowojorskiej bohemy za skandalistę, a jednocześnie
zdolnego twórcę kina niezależnego. Pamiętając o tym czym cechuje
się kino transgresji Zedd sprytnie poruszał się pomiędzy tematami
związanymi ze społeczeństwem oraz wątkami seksualnymi. Mieszanka
ta – dla wielu w najlepszym razie kontrowersyjna – zapewniła mu
szeroki rozgłos, co zaowocowało rozwojem kina transgresji
szczególnie na przełomie lat 70/80.
Do najbardziej
skandalizujących filmów Zedda należy z pewnością zaliczyć
Thrust in Me (1984), Kiss Me Goodbye (1985) oraz Police
State (1987). Styl Zedda to poza wspomnianym zakresem
tematycznym, czarno-biała taśma filmowa, krótki metraż (do 15
minut) i próba rozsadzenia istniejących konwencji poprzez
nieprzewidywalne działania bohaterów (w których sam Zedd często
się wcielał). Późniejsze dokonania Nicka Zedda mniej mają
wspólnego z kinem alternatywnym, bardziej natomiast zbliżają się
do estetyki kina pornograficznego przy jednoczesnym zachowaniu
dystansu i ironii.
Żywot kina transgresji
nie był zbyt długi, jednak wzbudził zainteresowanie oraz ożywił
nieco podówczas skostniałe środowisko niezależnych filmowców.
Następstwem tego był rozwój innych – mniej lub bardziej –
udanych eksperymentów w obrębie kina offowego.
poniedziałek, 14 maja 2012
Mumblecore czyli ekstremalny naturalizm
Mumblecore to kolejne zjawisko powstałe
w USA, które w prostej linii czerpie z idei kina niezależnego.
Ostatnimi czasy ten rodzaj sztuki zyskuje coraz większą popularność,
a to za sprawą wzrastającego poziomu zarówno scenariuszy jak i
wykonania technicznego. Co jednak cechuje Mumblecore, że wybił się
on spośród wielu innych odmian kina alternatywnego?
Można by o to spytać Andrew Bujalskiego, uznawanego za „papieża Mumblecore”, którego film Funny Ha Ha (2002) uznaje się za pierwszy obraz opisywanego nurtu. Sam termin został zaproponowany przez Erica Masunage – dźwiękowca i stałego współpracownika Bujalskiego. Uznano, że to dobre określenie na filmy produkowane metodami półamatorskimi, a przy tym posiadającymi cechy wielce unikatowe.
Można by o to spytać Andrew Bujalskiego, uznawanego za „papieża Mumblecore”, którego film Funny Ha Ha (2002) uznaje się za pierwszy obraz opisywanego nurtu. Sam termin został zaproponowany przez Erica Masunage – dźwiękowca i stałego współpracownika Bujalskiego. Uznano, że to dobre określenie na filmy produkowane metodami półamatorskimi, a przy tym posiadającymi cechy wielce unikatowe.
Jedną z nich jest naturalizm,
przejawiający się szczególnie w dialogach. Brak tutaj płynnej i
potoczystej wymiany zdań jakie można zaobserwować nawet w innych
produkcjach amatorskich. Twórca stawia w tym przypadku na
naturalizm, w żaden sposób nie kierując aktorem. Kolejną cechą są długie,
często wyciągnięte do ekstremum sceny. Cięcia są tu rzadkością,
podobnie jak jakikolwiek szybki montaż. Rytm film nie jest spieszny,
chodzi bardziej o przekazanie momentu chwili, a można to osiągnąć
tylko poprzez cierpliwą obserwację. Kolejną z najbardziej
wyrazistych cech jest mocne osadzenie w rzeczywistości – co wynika
z dwóch wcześniejszych czynników. Bohaterowie nie są zawsze
piękni, młodzi i błyskotliwi. Mumblecore odzwierciedla życie
takie jakim jest ono naprawdę, zbliża się tym samym do idei
powieści naturalistycznych i realistycznych.
Kino Transgresji cz. 1
Kino alternatywne niejedno ma imię, a
kino transgresji jest jednym z nich. Usytuować je można w szeroko
rozumianym polu związanym ze sztuką niezależną, przy czym sama
nazwa transgresja wymaga tutaj dopowiedzenia. W tym znaczeniu filmy
nurtu transgresywnego przełamują społeczne konwenanse, działają
jakby w wobec zastanego porządku, często także niszczą go by na
jego gruzach zbudować nowe wartości. Nadrzędną cechą kina
transgresji jest jednak alternatywne przedstawienie rzeczywistości.
By to osiągnąć nie trzeba sięgać od razu po wyrafinowane
quasi-fabuły, wystarcza konwencja filmu dokumentalnego lub sci-fi.
Chodzi przede wszystkim o sam pomysł w przedstawieniu głównych
idei.
Pomimo dużej różnorodności jaka
panuje w tym nurcie kina niezależnego da się wyodrębnić pewne
stałe motywy, a należą do nich między innymi: bieda, narkotyczne
wizje, samookaleczenie, eksperymenty związane z cielesnością i
seksualnością. Wszystko to prowadzi do przełamania tabu, które na
gruncie oficjalnego nurtu ma się bardzo dobrze. W kinie transgresji
staje się wrogiem numer jeden.
Pisząc o kinie transgresji nie sposób
nie wspomnieć o jego czołowej postaci. Jest nią Nick Zedd, autor
słynnego Manifestu Kina Transgresji z 1985 roku, który z pasją
atakuje amerykański establishment oraz tworzy wyraziste alternatywne
kino. Jak sam mawia: „Żaden film, który nie szokuje nie jest
warty obejrzenia. Dziś wszystkie wartości muszą zostać
przedefiniowane. Nic nie jest święte. Wszystko powinno zostać
zweryfikowane, aby uwolnić nasze umysły od wiary w tradycję.” To
chyba najkrótsza definicja kina transgresji.
czwartek, 10 maja 2012
kilOFF czyli 8. festiwal filmów niezależnych w Katowicach
Dzisiejszy wpis – podobnie jak poprzedni – poświęcony będzie festiwalowi. Tym razem nadarza się dobra sposobność by krótko przedstawić kilOFF czyli coroczny Festiwal Filmów Niezależnych, organizowany od 2005 roku w Katowicach. Miejsce w którym odbywa się impreza w istotny sposób wpłynęło na atmosferę związaną z festiwalem.
W odróżnieniu od Off Cinema w
Poznaniu kilOFF ma charakter bardziej regionalny oraz kameralny, co
bynajmniej nie jest wadą – ułatwia to kontakt wszystkich
uczestników oraz zaciera niekiedy dość widoczny podział na twórcę
i widza.
Ambicją kilOFFa jest promocja kina
niezależnego w jego najczystszej postaci. Znajdzie się tu także
miejsce na prezentację dokonań szeroko rozumianej sceny offowej.
Poza samymi projekcjami filmów alternatywnych, uczestnicy mogą brać udział w
tradycyjnych panelach dyskusyjnych, warsztatach technicznych oraz
imprezach muzyczno-kulturalnych. Ta mieszanka jest jednocześnie
największym atutem katowickiego festiwalu, bo mimo iż film jest
głównym tematem przedsięwzięcia, znajduje się miejsce na
pokazanie tego co nowe, oryginalne, a przy tym luźniej związane z
kinematografią.
W tym roku organizatorzy kilOFFa
postanowili połączyć siły z Juwenaliami Śląskimi. Jako
oficjalne wydarzenie towarzyszące, tegoroczny 8. festiwal filmów
niezależnych kilOFF odbędzie się w dniach 21-26 maja. Wydaje się
zatem, że nie ma lepszej okazji do sprawdzenia czym jest opisywana
impreza, tym bardziej, że ósma edycja ma przynieść pewne
odświeżające zmiany względem poprzednich festiwalowych wydań.
Warto zajrzeć.
środa, 9 maja 2012
Festiwal filmowy Off Cinema
Z roku na rok rośnie liczba festiwali filmowych związanych z kinem niezależnym. Cieszy to wszystkich sympatyków kinematografii offowej, najbardziej jednak samych twórców, którzy w końcu znaleźli wystarczająco medialny kanał do promocji swojej sztuki nie tracąc przy tym kontroli nad swoim filmem. To nierzadko także okazja do pozyskania finansowania kolejnych produkcji jednak bez obostrzeń jakie stawiają dystrybutorzy z dużych firm.
Jednym z bardziej uznanych i na trwałe
wpisanych na filmową mapę Polski festiwali jest poznański Off
Cinema, odbywający się od 1997 roku. Centrum Kultury „Zamek”,
które wzięło na siebie odpowiedzialność organizacji całej
imprezy (finansowo pomysł wspiera Państwowy Instytut Sztuk
Filmowych oraz Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego) profiluje
ją obecnie pod kątem filmów dokumentalnych. Sam festiwal nie jest
tworem do końca nowym bowiem stanowi on swoiste przedłużenie Filmu
poza kinem – imprezy z lat 80, która również podejmowała temat
kina niezależnego.
W ramach festiwalu odbywa się nie
tylko prezentacja i konkurs niezależnych filmów dokumentalnych, ale
również panele dyskusyjne, wymiana doświadczeń i spotkania z
twórcami – zarówno tymi bardziej jak i mniej niezależnymi. Warto
dodać, że z roku na rok ranga Off Cinema rośnie. Coraz częściej
słychać o nim w zagranicznych mediach związanych z kinem, co
dobrze rokuje na przyszłość, gdyż o ile dialog poprzez filmy jest
jak najbardziej pożądany, tak międzykulturowa wymiana myśli
wydaje się być rzeczą bezcenną.
Bodo Kox i jego kino alternatywne
Bodo Kox to jedna z najbarwniejszych
postaci na polskiej scenie kina niezależnego. Urodzony w 1977 roku
we Wrocławiu Bartosz Koszała z wykształcenia jest dziennikarzem,
jednak jego prawdziwą pasją od zawsze było kino. Daje temu wyraz
zarówno jako sprawny scenarzysta, reżyser, a nawet aktor. Nieobce
mu są także happeningi, dzięki którym również zyskał miano
czołowego przedstawiciela polskiego offu.
Bodo Kox ściśle współpracuje z innymi przedstawicielami kina offowego w Polsce, gościnnie grywając w rozmaitych produkcjach, a także współtworząc scenariusze i dialogi. Jako aktor zdobył cenne wyróżnienie - statuetkę OFFskara 2005 przyznaną w kategorii najlepszy aktor (za rolę w Krwi z nosa).
Bodo Kox ściśle współpracuje z innymi przedstawicielami kina offowego w Polsce, gościnnie grywając w rozmaitych produkcjach, a także współtworząc scenariusze i dialogi. Jako aktor zdobył cenne wyróżnienie - statuetkę OFFskara 2005 przyznaną w kategorii najlepszy aktor (za rolę w Krwi z nosa).
Jako reżyser Bodo Kox znany jest z
takich produkcji jak Silverman (2004), Marko P. i złodzieje rowerów
(2005), Sobowtór (2006) i Nie panikuj (2007). Zwłaszcza drugi w
kolejności film skupił na sobie uwagę widzów i krytyków,
zbierając bardzo dobre opinie zarówno od jednych jak i drugich co
nie jest rzeczą powszechnie spotykaną w środowisku nurtu
niezależnego. Marko P. i złodzieje rowerów to podszyta humorem opowieść o miłośniku kolarstwa, któremu ktoś kradnie ukochany
rower. Bohater rozpoczyna poszukiwania zaginionego skarbu. Sama
fabuła oraz tytuł filmu w zawoalowany sposób nawiązuje do arcydzieła
włoskiego neorealizmu Złodzieje rowerów (1948) reżyserii Vittorio
de Sici. Nie jest to przypadek, gdyż Bodo Kox jest artystą
świadomym, który w swoich filmach oraz odgrywanych rolach często
przemyca aluzje do kina i sztuki popularnej, puszczając tym samym
oko do co bardziej kompetentnych widzów.
wtorek, 8 maja 2012
Czym jest kino niezależne?
W dobie dynamicznie
rozwijającego się internetu Kino niezależne (lub też Kino offowe)
cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Nadal jednak pojawiają
się pytania o to czym właściwie takie kino jest, czym nie jest
oraz dlaczego różni się od produkcji komercyjnych?
Najprościej pisząc
kino niezależne to takie produkcje filmowe, które powstają bez
wsparcia dużych producentów filmowych. Z tego względu są to
najczęściej filmy amatorskie, niskobudżetowe promowane głównie
za pośrednictwem internetu. Tyle w teorii, bowiem w praktyce dzięki
powszechnemu dostępowi do cyfrowych technologii obecnie powstające
filmy alternatywne cechują się nie tylko coraz lepszą jakością
techniczną, ale także fabułą i grą aktorską. To wszystko za
sprawą powstających jak grzyby po deszczu festiwali i przeglądów
poświęconych kinu niezależnemu. Coraz częściej zdarza się
także, że ludzie związani z nurtem oficjalnym wspierają młodych
reżyserów w ich pierwszych – jeszcze nieprofesjonalnych –
produkcjach.
W Polsce do najbardziej
znanych twórców kina offowego należą między innymi Bodo Kox,
Hubert Gotkowski oraz bracia Matwiejczyk, o których też będziecie
mogli przeczytać na tym blogu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)